Giulia B-Tech: drapieżna elegancja

Alfa Romeo Giulia B-Tech

Mocniej, więcej, lepiej! Alfa Romeo wie, jak zachwycać. Specjalne wersje wyposażenia dla trzech flagowych modeli marki to ukłon w stronę kierowców marzących o jeździe, której niczego nie brakuje. Jak na tym tle prezentuje się Giulia?

Podrasowana elegancja

Alfa Romeo rozpieszcza swoich kierowców. Co jakiś czas zachwyca coraz ciekawszymi rozwiązaniami, nie zwalniając przy tym tempa. Lubimy samochody włoskiej marki. Cenimy je za subtelną elegancję, nienachalne wnętrze i oryginalne wykończenie – zmysłu zwłaszcza przy tym ostatnim można twórcom tylko pozazdrościć. Wraz ze specjalnym wyposażeniem dla trzech modeli: Stelvio, Giulietta i Giulia zyskaliśmy nową jakość na solidnych fundamentach. B-Tech jest odpowiedzią na rosnące oczekiwania kierowców, którzy potrzebują czegoś więcej niż komfortowych czterech kółek. Auto musi mieć w sobie coś, co przyciąga; niespotykany nigdzie indziej magnetyzm. Alfa Romeo zdaje się, dopięła swego. Giulia w wersji B-Tech jest tego dowodem.

Odkryta na nowo

Giulia szturmem zdobyła nasze drogi, zachwycając zmysłowym wyglądem i drapieżnością. Teraz, w wersji B-Tech, zdaje się błyszczeć na tle pozostałych modeli Alfy Romeo. Odpowiedzialne są za to drobne, ale widoczne zmiany, jak choćby srebrne elementy nadwozia, które pojawiły się wraz z nowym wyposażeniem. Urok sylwetki uzupełniają 18-calowe błyszczące felgi, ciemne końcówki rur wydechowych oraz czarny wylot powietrza z emblematem marki.

Wewnątrz Gulii zadziało się równie wiele, ale z zachowaniem wysublimowanego minimalizmu, za jaki cenimy włoską markę. To przede wszystkim więcej technologii w służbie kierowcy, bardziej elegancki kokpit, a także obecność srebrnych detali, które uzupełniają image Giulii.

Wreszcie, Giulia w wersji B-Tech to zaawansowany system informacyjno-multimedialny, dzięki któremu wszystko jest zawsze w zasięgu zmysłów. Codzienna jazda w tak ulepszonym wnętrzu to przyjemność, którą twórcy modeli chcieli zapewnić i ukazać w jak najciekawszej odsłonie. Wystarczy choć raz przejechać się ulepszoną Alfą Romeo aby przekonać się, że wykonali kawał dobrej roboty!

Dodaj komentarz